Ucieleśnione poznanie, czyli rzeczy przenoszą znaczenie i emocje
Jeśli zakładasz lub prowadzisz sklep internetowy, staraj się samą szatą graficzną, układem produktów, zdjęciami wywrzeć na klientach wrażenie, na jakim ci zależy. To naprawdę działa.
Słowa, kształty, a nawet temperatura mają moc napędową dla naszych myśli o rzeczywistości. Ubierasz świat, który Cię otacza w słowa, a potem wierzysz tym słowom, choćby obiektywny świat im zaprzeczał. Myślimy przenośniami. Słowa takie jak „ciepły”, „zimny”, „szybki”, „wolny” odnosimy o rzeczy, ale i do ludzi, którzy nacechowanymi rzeczami się otaczają.
W 2008 roku Lawrence E. Willims i John A. Bargh przeprowadzili badanie, którego uczestnicy mieli się spotkać z nieznajomymi osobami; te z jednej grupy trzymały w dłoniach kubek z ciepłą kawą, te z drugiej – z kawą mrożoną. Gdy później badani zostali poproszeni o ocenę osobowości nieznajomych, ci od ciepłej kawy mówili, że to osoba była miła, przyjazna i hojna. Druga grupa oceniała tę samą osobę jako niemiłą, nieprzyjazną i mało kontaktową.
Ludzi kolorowo ubranych postrzegamy jako przyjaznych optymistów, a noszących się z wyrafinowaną elegancją – za wyrafinowanych umysłowo.
Inne badania pokazują, że klienci siedzący na twardych krzesłach negocjujący zakup auta ostrzej się targowali niż ci posadzeni na miękkich kanapach.

Jeśli pijesz ciepłą aromatyczną kawę, ludzi wokół też tak odbierasz.
Kandydaci do pracy przynoszący dokumenty w twardych teczkach są ocenieni jako lepiej wykwalifikowani niż ci, którzy przynoszą dokumenty w miękkich teczkach lub koszulkach.
Następnym razem, jak będziesz oglądać jakiś film, zauważ, jak jego twórcy wkładają w twój umysł słowa, abyś przeżywał emocje , które pragną w Tobie wywołać. Jeśli widzisz pusty, cichy pokój, znajdująca się w nim osoba jawi się jako nieobecna i samotna.
U rodziców na półce stała książka z rodzaju przepisów na udane małżeństwo. Na okładce rozdarty wewnętrznie mężczyzna ciągnięty za ręce z jednej strony przez kobietę o pełnym biuście i talii osy, a z drugiej przez panią o kształtach beczułki podającą pachnący obiad. Książka przypomniała nam się dlatego, że wczoraj przed takim dylematem w skali bardzo, bardzo mikro stanęliśmy przed półką sklepową. Co wybrać? Kefir Danone czy Robico?

Pierwszy odruch. Kefir Danone. Wyższa butelka i ten kształt. Co przypomina? Oczywiście, atrakcyjną, idealnie zbudowaną kobietę. Co jeszcze? Butelkę Coca-Coli, butelkę Pepsi, oczywiście. Wszystkie trzy koncerny wykorzystują to wręcz atawistyczne, biologiczne skojarzenie. Pełny biust, wąska talia, szerokie biodra. Symbol zdrowia i płodności. Nie to co Robico. Puchata bambaryła.
PS. Kefir Danone jest około 10% droższy niż Robico.
Opis badań: „Ruletka nawyków”, David McRaney, PWN, Warszawa 2013